ikropka w drodze...



Mało mnie tu ostatnio,
mało mnie też przy maszynie...
są priorytety chwilowo nieco inne...
otóż przeprowadzam się...
nasza przeprowadzka jest kilkumiesięczna...
mimo, że dom niedaleko to droga do niego nieco kręta,
ale to już ostatni zakręt...
niedługo maszyna do szycia trafi do swojej wymarzonej pracowni
i się zacznie...

tymczasem
przedstawiam ze sporym opóźnieniem kolejną patchworkową narzutę dla przemiłej Pani Magdy
mam nadzieję, że służy...

ps.dziękuję Pani Madziu za zdjęcie

dobrych wakacji
:lena


come back

kołderka dla Jagody, wersja II- gotowa,
druga, gdyż pierwsza się sprzedała, zanim została przekazana przyszłej użytkowniczce...
tym razem chciałam spróbować aplikacji,
po raz pierwszy zastosowałam flizelinę dwustronną
i faktycznie ułatwia bardzo pracę,

moje poszywanie jest obecnie znacznie rzadsze
tak to jest gdy się próbuje wybudować dom...
tym bardziej celebruję każdą chwilę,
gdy noga spotyka się z pedałem i  słychać turkot maszyny
/w przypadku mojego wysłużonego Łucznika- bardzo głośny turkot, bardzo.../

jasnych, wiosennych dni

:lena







Jest!

Działa...
działa,
nowa strona,
moja nowa strona,
www.ikropka.net
to naprawdę przypadek, że w Walentynki ;)



muchomorek

jest radośćć
o 7-ej rano, skoro świt, urodziła się córka mojej przyjaciółki
mała Jagoda
w sam raz więc zdążyłam z muchomorkowym quiltem dla niej
zdrówka!

lena